Cimetro, Cimetro... wchodzimy na Cmentarz? Pomyśleliśmy... tak, to był cmentarz. ale nie jakiś-tam cmentarz. Tego się nie da opisać. Wyglądało jak pałac, a na dziedzińcu różnorodne kapliczki, statuetki i w końcu... "tradycyjne" nagrobki. Zaczynam rozumieć dlaczego ludzie chcą zwiedzać cmentarze. Najstarszy jaki udało mi się dojrzeć nagrobek był z 14xx roku. Przy wejściu na murze oraz w środku wielkiej budowli otaczającej cmentarz były urny, rozległe alejki żwirowe między nawet kilkumetrowej wysokości nagrobkami mieszczącymi całe włoskie familie przypominał raczej małe miasto.
" historyczne Wzmianki
Obecnie przeznaczony do chowania ważnych osobistości, został zaprojektowany i wykonany przez Carlo Maciachini w latach 1863 - 1866. Otwarty dla publiczności 1 stycznia 1867 miał na celu zastąpienie starych dzielnicowych cmentarzy mediolańskich. Cimitero Monumentale stał się cmentarzem burżuazji ambrozjańskiej owej epoki i po dziś dzień można znaleźć na jego 200 tys. metrach kwadratowych nagrobki, pomniki, kapliczki, które reprezentują architekturę i rzeźbę końca dziewiętnastego wieku.
Znaczenie artystyczne
Na Cimitero Monumentalne składają się różne budowle, które odzwierciedlają eklektyczne gusty późnego dziewietnastowiecza, charakteryzującego się różnorodnością styli, wśród których: pseudoromatyczno - lombardzki, toskański i bizantyjski. Szeroki dwubarwny front to Famedio – z łacińskiego, Famae Aedes, czyli Dom Sławy, skonstruowany na planie krzyża, do którego wchodzi się przez długą rampę schodów, gdzie znajdują się groby słynnych mediolańczyków, wśród których: Alessandro Manzoni, Carlo Cattaneo, Arturo Toscanini i Salvatore Quasimodo.
Ciekawostki
Bogactwo pomników tworzy dziedzictwo artystyczne tak wielkie, ze można tu mówić o Cmentarzu jako o muzeum, którego zarząd organizuje również wystawy i przedstawienia na skale światową.
(źródło: http://www.mediolan.pl/Budynki/cimitero_monumentale.htm )"
Wyszliśmy z cmentarza i postanowiliśmy iść dalej, a gdy nogi odmówiły nam posłuszeństwa sięgnęliśmy po mapę, żeby zorientować się gdzie jesteśmy. Planowaliśmy początkowo pojechać do hotelu, wziąć prysznic i się zrelaksować przed "nocnym życiem" (i obiadem:) ), ale tak się złożyło, że tramwaj do Castello podjechał pierwszy. Do trzech razy sztuka - pomyśleliśmy i pojechaliśmy oglądać zamek.
http://www.youtube.com/watch?v=t21eZv7g_44
http://www.youtube.com/watch?v=bXRSD7c5ubA