Geoblog.pl    fk    Podróże    Portugalia - Albufeira    Faro
Zwiń mapę
2011
19
cze

Faro

 
Portugal
Portugal, Faro
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2883 km
 
Widoki były niesamowite, szczególnie wybrzeże w Portugalii. Niestety zostałam poproszona o wyłączenie aparatu, więc nie wszystko mam uwiecznione, ale w jedno miejsce było usiane małymi wysepkami i bardzo płytkimi wodami. Pośród nich pływały łodzie.
Wylądowaliśmy w Faro. Tu już mieliśmy działać zgodnie z instrukcjami Oli. Mieliśmy dojechać do centrum Faro, gdzie mieliśmy złapać busa do Albufeiry, lub znaleźć podejrzanego Hindusa, który zawiezie nas do Albufeiry za €40 ;-)



O 18:45 mieliśmy mieć autobus z bus station z Faro i jako, że mieliśmy dużo czasu zaczęliśmy szukać autobusu. Znaleźliśmy coś, co w rozkładzie ma, że jedzie do Albufeiry, ale wydało nam się to podejrzane, że Olka nic o tym nie wspomniała, więc nie zaryzykowaliśmy. Czas nam się kurczył, więc zaczęliśmy rozglądać się za taksówką, która miała kosztować coś koło €8. Jakiś gość wysadzał ludzi na lotnisku, ale z rozmowy wynikało, że nie podwiezie nas pod bus station. Okazało się jednak, że wraca prosto do Albufeiry, więc jakby nas zabrał z rabatem i tak byłby na tym do przodu. Zaczął od 40, zszedł do 35, ale nie chciał mniej, więc go olaliśmy. Rozglądaliśmy się teraz za taksówką do Faro. Poszliśmy na stanowisko taxi i tam jeden z nich zaczął nam już wkładać walizki do bagażnika. Spytaliśmy ile to będzie kosztować. - "nie wiem, mam taksometr", a ile tam jest kilometrów? "nie wiem". Gość był mega bucem a my już jechaliśmy. Na taksometrze wybił €3,60 i €4. O co chodzi???



Okazało się, że liczą tu sobie kasę za przewóz bagażu w bagażniku - od ilości sztuk. I to właśnie było to €4 :-))



Gość wysadził nas przy pociągach i znowu nie słuchał tłumaczeń, że chcemy bus not train. "nie ma autobusu do Albufeiry", w końcu od niechcenia pokazał nam gdzie mamy iść do bus station, wywalił nam bagaże i pojechał. Generalnie pociąg też nie dociera do samej Albufeiry tylko gdzieś-tam i stamtąd też by trzeba było brać taksówkę. Jego plan był zatem bez sensu. Zobaczyliśmy jakieś busy, więc zaczęliśmy pytać o te do Albufeiry, ale mieliśmy wrażenie, że ludzie nas tylko spławiają. Dobrze, że chociaż mówili po angielsku. Znaleźliśmy wreszcie nasz autobus, kupiliśmy bilety i pojechaliśmy. Jechaliśmy około 1,5 godziny. Po całym dniu na lotniskach i w samolotach, 3 godzinach snu i potwornym bólu zatok marzyłam o tym, żeby wrócić do domu...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 16% świata (32 państwa)
Zasoby: 104 wpisy104 2 komentarze2 176 zdjęć176 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
23.11.1992 - 23.11.1992
 
 
23.11.2004 - 23.11.2004
 
 
23.11.2002 - 23.11.2002